Ostatnio wiele moich przyjaciół, znajomych i fanów zadaje mi pytanie:- Tereska- co ty ostatnio tak reklamujesz jakieś ORIGIN PURE? Przestałaś pisać ? Nie występujesz już? Zatem odpowiadam: pisze- jak widzicie, bo publikuję swoje artykuły i występuję. Ale robię też coś innego tak- to Multi Level Marketing? Dziwne? No dziwne! Kiedyś nie do pomyślenia, sama nie podejrzewałabym siebie o takie zdolności.... i chęć ciągłego uczenia się. I powiem szczerze, że nawet zaczynać mi się to podobać, chociaż gdy usłyszałam o tym po raz pierwszy zareagowałam, jak staniecie gołą stopą na jeżą. Z wrzaskiem....
A wszystko zaczęło się trzy miesiące temu, gdy późnym wieczorem zatelefonowała do mnie moja dawna przyjaciółka SOPHIE LUKOMSKA z Amsterdamu. Znamy się bardzo długo, bo jeszcze z czasów mojej współpracy z firmą HELENY RUBINSTEIN z Paryża, kiedy przez krótki czas pracowałam tam jako fotomodelka. Po znowu... latach spotkałyśmy się już w Warszawie poznałam jej cudowną córkę Isię również dziennikarkę, która pracuje w tamtejszej telewizji, a potem na kilka, może nawet kilkanaście lat straciłyśmy kontakt. Odnalazła mnie przez inną zaprzyjaźniona osobę i tak doszło do rozmowy, która po długim i prywatnym wstępie zaczęła się mniej więcej tak: Terenia jestem związana z międzynarodową korporacją ORIGIN PURE, która niebawem wprowadzi swoje produkty na rynek europejski, współpracuje bezpośrednio z dwiema wspaniałymi kobietami, które znają samego Prezydenta tej korporacji i można na tym zarobić. jesteś zainteresowana?- Ale co ja miałabym tam robić?- zapytałam. Nie znam się na marketingu. Jestem aktorką , dziennikarką! Zosia, która w branży kosmetycznej pracuje od 32 lat spokojnie wytłumaczyła mi o co tu chodzi, a ja znowu, że się do tego nie daję, wykrzykiwałam tak, jakby te kolce jeża wbijałam mi się w piętę coraz głębiej. Zosia zachowując charakterystyczny dla niej spokój i pogodę ducha skwitowała naszą rozmowę.- Dobrze zadzwonię za kilka dni, a ty to przemyśl dobrze! To jest twoje zabezpieczenie na starość, którego nikt ci nie zabierze, nikt cię nie zwolni z pracy, nikt nie powie, ze jesteś za stara. A jeśli będziesz ciężko pracować przez kilka lat osiągniesz niezależność i sukces finansowy- jak nasz president FRED. P. STAGE..Tak spełnia się amerykański sen o awansie społecznym.
Z nerwów nie przespałam całą noc wertując po internecie, bo przecież my Polacy szczególnie przez ostatnie lata byliśmy narażeni na różnego rodzaju hochsztaplerstwa firm, banków, sieci korporacyjnych ect. Dowiedziałam się, jak ciężka drogę pokonał Fred, aby zyskać pozycję milionera, którym jest dzisiaj, jak pracowałam po 18 godzin dziennie, jak z przemęczenia uległ dwom poważnym wypadkom, jak w końcu pracując dla amerykańskiej firmy zdobyła dla niej 200 tys dystrybutorów i zarobił swoje pierwsze większe pieniądze. Ale, ponieważ jak mawia mój brat - ja nie mam głowy do interesów- postanowiłam również sprawdzić dogłębnie wszelkie aspekty prawno- formalne. A, gdy to nie ulegało żadnej wątpliwości- nie wiedząc dalej nic zadzwoniłam do Zośki i powiedziałam- Ja chcę w tym być i to natychmiast!!!! Poczekaj- powiedziała spokojnie Zosia- Firma dopiero organizuje się w Europie, do Polski trafi za jakieś może pół roku, może rok. na rynku jeszcze nie ma produktów. Mają pojawić się za miesiąc dwa. sama się denerwuję, bo w Holandii i Włoszech od roku już ludzie na nie czekają. Zapisali się, mają swoje strony, ale produkty przechodzą ostatnie testy laboratoryjne w USA i Szwajcarii. - Ale skoro już tam się zapisali, dlaczego nie możemy tego przyspieszyć w Polsce?- pytałam dalej już nerwowa. W necie zobaczyłam,że tam istnieje już poważna organizacja, ludzie spotykają się w eleganckich restauracjach robiąc prezentacje. piękni Włosi, Włoszki... Przecież my tez jesteśmy pięknym, mądrym narodem, w dodatku coraz więcej z nas traci pracę, dlaczego nie wprowadzić tego wcześniej do Polski? W końcu po kilkugodzinnej rozmowie, za którą ja i Zosia, która do mnie oddzwoniła zapłaciłyśmy fortunę Zośka skwitowała- Dobra, porozmawiam z Marianne / Zosia podlega Marianne w hierarchii organizacyjnej, która jest Expert bussiness manager Origin Pure/ zobaczymy, co da się w tej sprawie zrobić? I, kiedy mogłybyśmy przyjechać do Polski, podzwonię też po znajomych, a ty po swoich, aby sprawdzić kto na bieżącą chwilę jest zainteresowany? Ale od tej pory rozmawiamy na SKYPE- roześmiała się na koniec Zosia.
Decyzja szefostwa z Holandii była pozytywna, szczególnie, że ja zapisałam już siebie i kilkoro moich znajomych, którzy, którzy wykupili stronę za 49,95 EUR z pięknym zielonym biurkiem i wydawało się, ze podchodzą do tego przedsięwzięcia równie entuzjastycznie jak ja. Zosi znajomi też postanowili w to wejść. Pierwsze trzy spotkania nieoficjalne jeszcze odbyły się w we Florianie, w pięknej sali błękitnej, w ciągu jednego dnia. prawdę powiedziawszy cała nasz trojka: Marianne, Sophie i ja byłyśmy, pod wieczór kompletnie wykończone, opowiadaniem na okrągło, co, jak, gdzie, dlaczego i skąd.... ja jednak padałam z nóg, słaniałam się, bo choć kilogramami połykałam starym zwyczajem tony witamin ciągle byłam zmęczona. nie mówiąc też o tym, że na forum musiałam zabrać głos w sprawie, co do której nie miałam przygotowania merytorycznego. Posypały się również głosy- Dlaczego nikt nie może dotknąć i zobaczyć produktów, które dwa tygodnie wcześniej wyszły z magazynów, przeszły wszystkie konieczne testy i otrzymały wszelkie możliwe certyfikaty? No fakt- mogliśmy je oglądać jedynie na zdjęciach. Z osób, które przybyły na prezentację każdy chciał je zobaczyć, a kiedy dzień po wyjeździe pań do Holandii- ja pierwsza w Polsce dostałam je paczką kurierską i szczęśliwa zawiadomiłam pozostałych - nikt nie pojawił się, aby je zobaczyć. Co więcej zapisana przez mnie grupa okazała się mało poważna, bo poza wykupieniem strony- nikt nie podjął żadnych działań. No cóż... samo życie. Upłynie rok zanim zostaną wykreślone z systemu i zwolnią miejsce. Na szczęście wolno, bo wolno ale sprawa posuwa się do przodu. Są nowi ludzie, zapaleni, chętni i poważni, którzy chcą pracować i zarabiać. Nie trzeba wyjeżdżać jak kiedyś w czasach komuny na zachód , żeby zarobić pieniądze. Możemy zostać w swoim pięknym kraju , w Polsce i tu pracować, ale pracować- tak jak na zachodzie w pocie czoła, z desperacją, z chęcią wynagrodzenia i docenienia naszego wysiłku, a możecie mi wierzyć, bo ja jestem wiarygodna. Nigdy nie zajmowałam się w prasie plotami, dlatego wielkie gwiazdy tak chętnie udzielają mi nadal wywiadów. Wczoraj odbyła cudowania rozmowę ze Zbyszkiem Wodeckim. I może się komuś podobać lub nie to co robię na estradzie, ale jak mówi młodzież NIE DAJĘ CIAŁA! Wszystko jest z klasą i na poziomie. ORIGIN PURE docenia też mój wkład pracy, a ja chciałabym podzielić się moją wiedza z Wami. Tym razem nie będę sama. 10 i 11 lipca w sali konferencyjnej Związku Aktorów Scen Polski na I piętrze o godz. 19.00 przy ul. Al Ujazdowskie 45 odbędzie się I oficjalna prezentacja firmy ORIGIN PURE z udziałem międzynarodowego kierownictwa President for Europe HELEN La Roy, Marianne Tukker- Business Expert Manager i Zosi Łukomskiej- Procuct Expert Manager. Zapraszamy was serdecznie.
A wszystko zaczęło się trzy miesiące temu, gdy późnym wieczorem zatelefonowała do mnie moja dawna przyjaciółka SOPHIE LUKOMSKA z Amsterdamu. Znamy się bardzo długo, bo jeszcze z czasów mojej współpracy z firmą HELENY RUBINSTEIN z Paryża, kiedy przez krótki czas pracowałam tam jako fotomodelka. Po znowu... latach spotkałyśmy się już w Warszawie poznałam jej cudowną córkę Isię również dziennikarkę, która pracuje w tamtejszej telewizji, a potem na kilka, może nawet kilkanaście lat straciłyśmy kontakt. Odnalazła mnie przez inną zaprzyjaźniona osobę i tak doszło do rozmowy, która po długim i prywatnym wstępie zaczęła się mniej więcej tak: Terenia jestem związana z międzynarodową korporacją ORIGIN PURE, która niebawem wprowadzi swoje produkty na rynek europejski, współpracuje bezpośrednio z dwiema wspaniałymi kobietami, które znają samego Prezydenta tej korporacji i można na tym zarobić. jesteś zainteresowana?- Ale co ja miałabym tam robić?- zapytałam. Nie znam się na marketingu. Jestem aktorką , dziennikarką! Zosia, która w branży kosmetycznej pracuje od 32 lat spokojnie wytłumaczyła mi o co tu chodzi, a ja znowu, że się do tego nie daję, wykrzykiwałam tak, jakby te kolce jeża wbijałam mi się w piętę coraz głębiej. Zosia zachowując charakterystyczny dla niej spokój i pogodę ducha skwitowała naszą rozmowę.- Dobrze zadzwonię za kilka dni, a ty to przemyśl dobrze! To jest twoje zabezpieczenie na starość, którego nikt ci nie zabierze, nikt cię nie zwolni z pracy, nikt nie powie, ze jesteś za stara. A jeśli będziesz ciężko pracować przez kilka lat osiągniesz niezależność i sukces finansowy- jak nasz president FRED. P. STAGE..Tak spełnia się amerykański sen o awansie społecznym.
Z nerwów nie przespałam całą noc wertując po internecie, bo przecież my Polacy szczególnie przez ostatnie lata byliśmy narażeni na różnego rodzaju hochsztaplerstwa firm, banków, sieci korporacyjnych ect. Dowiedziałam się, jak ciężka drogę pokonał Fred, aby zyskać pozycję milionera, którym jest dzisiaj, jak pracowałam po 18 godzin dziennie, jak z przemęczenia uległ dwom poważnym wypadkom, jak w końcu pracując dla amerykańskiej firmy zdobyła dla niej 200 tys dystrybutorów i zarobił swoje pierwsze większe pieniądze. Ale, ponieważ jak mawia mój brat - ja nie mam głowy do interesów- postanowiłam również sprawdzić dogłębnie wszelkie aspekty prawno- formalne. A, gdy to nie ulegało żadnej wątpliwości- nie wiedząc dalej nic zadzwoniłam do Zośki i powiedziałam- Ja chcę w tym być i to natychmiast!!!! Poczekaj- powiedziała spokojnie Zosia- Firma dopiero organizuje się w Europie, do Polski trafi za jakieś może pół roku, może rok. na rynku jeszcze nie ma produktów. Mają pojawić się za miesiąc dwa. sama się denerwuję, bo w Holandii i Włoszech od roku już ludzie na nie czekają. Zapisali się, mają swoje strony, ale produkty przechodzą ostatnie testy laboratoryjne w USA i Szwajcarii. - Ale skoro już tam się zapisali, dlaczego nie możemy tego przyspieszyć w Polsce?- pytałam dalej już nerwowa. W necie zobaczyłam,że tam istnieje już poważna organizacja, ludzie spotykają się w eleganckich restauracjach robiąc prezentacje. piękni Włosi, Włoszki... Przecież my tez jesteśmy pięknym, mądrym narodem, w dodatku coraz więcej z nas traci pracę, dlaczego nie wprowadzić tego wcześniej do Polski? W końcu po kilkugodzinnej rozmowie, za którą ja i Zosia, która do mnie oddzwoniła zapłaciłyśmy fortunę Zośka skwitowała- Dobra, porozmawiam z Marianne / Zosia podlega Marianne w hierarchii organizacyjnej, która jest Expert bussiness manager Origin Pure/ zobaczymy, co da się w tej sprawie zrobić? I, kiedy mogłybyśmy przyjechać do Polski, podzwonię też po znajomych, a ty po swoich, aby sprawdzić kto na bieżącą chwilę jest zainteresowany? Ale od tej pory rozmawiamy na SKYPE- roześmiała się na koniec Zosia.
Decyzja szefostwa z Holandii była pozytywna, szczególnie, że ja zapisałam już siebie i kilkoro moich znajomych, którzy, którzy wykupili stronę za 49,95 EUR z pięknym zielonym biurkiem i wydawało się, ze podchodzą do tego przedsięwzięcia równie entuzjastycznie jak ja. Zosi znajomi też postanowili w to wejść. Pierwsze trzy spotkania nieoficjalne jeszcze odbyły się w we Florianie, w pięknej sali błękitnej, w ciągu jednego dnia. prawdę powiedziawszy cała nasz trojka: Marianne, Sophie i ja byłyśmy, pod wieczór kompletnie wykończone, opowiadaniem na okrągło, co, jak, gdzie, dlaczego i skąd.... ja jednak padałam z nóg, słaniałam się, bo choć kilogramami połykałam starym zwyczajem tony witamin ciągle byłam zmęczona. nie mówiąc też o tym, że na forum musiałam zabrać głos w sprawie, co do której nie miałam przygotowania merytorycznego. Posypały się również głosy- Dlaczego nikt nie może dotknąć i zobaczyć produktów, które dwa tygodnie wcześniej wyszły z magazynów, przeszły wszystkie konieczne testy i otrzymały wszelkie możliwe certyfikaty? No fakt- mogliśmy je oglądać jedynie na zdjęciach. Z osób, które przybyły na prezentację każdy chciał je zobaczyć, a kiedy dzień po wyjeździe pań do Holandii- ja pierwsza w Polsce dostałam je paczką kurierską i szczęśliwa zawiadomiłam pozostałych - nikt nie pojawił się, aby je zobaczyć. Co więcej zapisana przez mnie grupa okazała się mało poważna, bo poza wykupieniem strony- nikt nie podjął żadnych działań. No cóż... samo życie. Upłynie rok zanim zostaną wykreślone z systemu i zwolnią miejsce. Na szczęście wolno, bo wolno ale sprawa posuwa się do przodu. Są nowi ludzie, zapaleni, chętni i poważni, którzy chcą pracować i zarabiać. Nie trzeba wyjeżdżać jak kiedyś w czasach komuny na zachód , żeby zarobić pieniądze. Możemy zostać w swoim pięknym kraju , w Polsce i tu pracować, ale pracować- tak jak na zachodzie w pocie czoła, z desperacją, z chęcią wynagrodzenia i docenienia naszego wysiłku, a możecie mi wierzyć, bo ja jestem wiarygodna. Nigdy nie zajmowałam się w prasie plotami, dlatego wielkie gwiazdy tak chętnie udzielają mi nadal wywiadów. Wczoraj odbyła cudowania rozmowę ze Zbyszkiem Wodeckim. I może się komuś podobać lub nie to co robię na estradzie, ale jak mówi młodzież NIE DAJĘ CIAŁA! Wszystko jest z klasą i na poziomie. ORIGIN PURE docenia też mój wkład pracy, a ja chciałabym podzielić się moją wiedza z Wami. Tym razem nie będę sama. 10 i 11 lipca w sali konferencyjnej Związku Aktorów Scen Polski na I piętrze o godz. 19.00 przy ul. Al Ujazdowskie 45 odbędzie się I oficjalna prezentacja firmy ORIGIN PURE z udziałem międzynarodowego kierownictwa President for Europe HELEN La Roy, Marianne Tukker- Business Expert Manager i Zosi Łukomskiej- Procuct Expert Manager. Zapraszamy was serdecznie.