sobota, 20 listopada 2010

Niech się babcia ILONKA cieszy!

Do tej pory, gdy aktor, częściej aktorka podczas udzielania wywiadu pytała
- A, jakie zamieścicie zdjęcia? - muszę niestety przyznać, że byłam zniecierpliwiona, a nawet lekko poirytowana, że po raz kolejny muszę tłumaczyć, że zdjęcia to nie ja, do mnie należy przeprowadzenie wywiadu i jego autoryzacja.  A, że byłam redaktorem naczelnym i dwukrotnie pracowałam,  na etacie w tygodniku - to wiem,  jak duże opóźnienie w publikacji może spowodować autoryzacja zdjęcia. Chroniąc więc swoich kolegów redaktorów- zawsze zapewniałam, że nikt nie zrobi świadomie komuś krzywdy....
                Niedawno, jedno z pism poprosiło mnie o wywiad z Iloną Kuśmierską, a właściwie poprosiło o kogoś innego, ale że tego kogoś nie znałam osobiście, a wywiad był z okazji "Samych swoich", i na na wczoraj - zaproponowałam Ilonkę. Ilona od czasu, gdy kilkanaście lat temu , jadąc do studia dubbingowego wjechała "Maluchem" pod tramwaj i omal nie straciła życia, przez wiele lat w ogóle nie udzielała wywiadów. Ale, ponieważ znamy się jeszcze od czasu Komedii i Syreny, znam  również jej męża Irka Kocyłaka- to z przyjaźni do mnie zawsze się zgadza.  Na pewno nie ma parcia na prasę! |Oczywiście zapewniłam ją, że wszystko będzie dobrze.
- Na pewno będziesz miała piękne zdjęcia. nie ma innej możliwości!
Niestety stało się inaczej! Osoba odpowiedzialna za zdjęcia wybrała pierwsze, lepsze jakie jej wpadło do ręki myśląc; NIECH SIĘ BABCIA CIESZY, ŻE O NIEJ PISZĄ. Wybrano fotkę z programu TVN, gdzie Ilona podczas programu siedzi na miękkiej, zapadającej się kanapie, a jej tylek przypomina ogromną bryłę.
   Po publikacji wywiadu w tygodniku, dzwoniło wile osób i każda pytała; Buzia delikatna, ale ta d....? Zadzwoniła także Ilonka i jako osoba wrażliwa i kulturalna podziękowała za wywiad i dopiero po długiej rozmowie- jak wyczułam - ze łzami -w oczach dodała:
- Teresko, ale dlaczego zrobiono mi taką krzywdę? Przecież ty widziałaś, jak wyglądam teraz? Ważę 60 kg , a tym zdjęciu mam ze sto...
Nie tylko wiem, jak wygląda, ale poprosiłam, aby podczas tego wywiadu zrobiono nam wspólne zdjęcie, a dodatkowo zrobiłam jej samej.
 Po  wieloletniej traumie, naprawdę ciężkiej chorobie na granicy śmierci, jeśli już nawet nie dla jej aktorstwa- to przynajmniej dla niej- jako heroicznie odważnej kobiety - należała się  JEJ WIZERUNKOWI odrobina szacunku! Ale- kogo tak naprawdę to obchodzi?
Pisemka- owszem chcą mieć wywiady ze starszymi pokoleniowo aktorkami, ale jeśli jedna czy druga nie zrobi awantury o zdjęcia, jest bardziej stonowana i spokojna- efekty mogą być zastraszajace....
Młode aktoreczki nie mają z tym problemu.- Już w pierwszych słowach robią raban o zdjęcia, stawiają warunek i - nawet, jak prywatnie wyglądaja, jak szantrapy- na zdjęcicah są piękne i powabne. Ale tak trzymać!.
Namawiam zatem wszystkie starsze Panie aktorki, aktorki - koleżanki i aktorów:  należy żądać autoryzacji  swoich zdjęć!!!!!!!!!!!! W przeciwnym razie, choć nie musi- może się zdarzyć, jak  Ilonce Kuśmierskiej, że wprawdzie babcią jest, ale wyjdzie na swoją prababcie z nadwagą i - NIECH SIĘ CIESZY...., że w ogóle opublikowano jej wywiad.
                                Aby otrzeć łezkę z oczu Ilonki, która wylała już ich cale morze zrobiłam z nią wywiad do ŻYCIA NA GORĄCO/ nr 45/.  Dziękuję  Ani Pawlak i red. naczelnemu - Tomkowi Szymańskiemu, ze zareagowali na moją prośbę i wybrali naprawdę dobre zdjęcia, bo to się JEJ nalezy.

Aa   

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Pani Tereso. Ma Pani słuszną rację. Znam osobiście Panią Ilonkę. Jest to ciepła , a zarazem krucha istota o wielkiej dobroci w sercu. Wcale Jej się nie dziwię, że zdjęcie opublikowane, na którym wygląda jak ( przepraszam) matrona nie podobało się i można odczuć wielkie rozgoryczenie widząc niechlujstwo osoby odpowiedzialnej, za dobór fotosów.W obecnej chwili nikomu na tym nie zależy, aby ktoś wyglądał ładnie i ponętnie. Liczy się tylko kasa, kasa misiu. z pozdrowieniami Halina B.