poniedziałek, 30 września 2013

KOBIETA PIÓRA czyli TESSA i RAPTUS już na YOU TUBE

No i mamy już to o co wszyscy od tygodnia nas pytają premiera naszego wsytępu z Januszem oto link na YOU TUBE w doskonałmym montazu, aby nie zdradzać całości BOGUSI GRZELAK która pracowała z czolówką największych polskich reżyserów. A JEJ-  POGRANICZE W OGNIU to perełka. DZIEKUJE KOCHANIE za serce


wtorek, 24 września 2013

GAŁCZYŃSKA BEZ MASKI- SUPER EXPRESS. TV

KOCHANI
informuję Was, że wróciliśmy do pierwszej nazwy video bloga wymyślonej przesz szefa JACKA KACZYŃSKIEGO działu telewizyjnego i taki będzie obowiązywać, zatem jak wejdziecie na google i zechcecie jeszcze raz obejrzeć video bloga z moim pierwszym gościem WANDĄ KWIETNIEWSKĄ
to już pod nazwą GAŁCZYŃSKA BEZ MASKI
zapraszam na kolejne odcinki, już w tym tygodniu następny.

poniedziałek, 23 września 2013

Z premierowego koncertu KOBIETY PIÓRA.....




KONCERT KOBIETA PIÓRA Z UDZIAŁEM MOJEGO NOWEGO PARTNERA
JANUSZA WAŚCIŃSKIEGO czyli RAPTUSA
uznano za bardzo udany . Wielkie podziękowania dla realizacji TV  BOGUSI GRZELAK i DARKA SIASTACZA za piękne fotografie oraz dla EDWARDA DARGIEWICZA szefa GALERII FUNKY za udostępnienie tego urokliwego miejsca. 

sobota, 21 września 2013

wtorek, 17 września 2013

BEZ MASKI: MIŁOŚĆ I NIENAWIŚĆ

BEZ MASKI: MIŁOŚĆ I NIENAWIŚĆ: Ktoś ważny  dla mnie i  mądy zarazem powiedział mi niedawno, że miłość równoważy nienawiść. Tak to prwada!  Można kochąć sz\leńczo a w j...

MIŁOŚĆ I NIENAWIŚĆ

Ktoś ważny  dla mnie i  mądy zarazem powiedział mi niedawno, że miłość równoważy nienawiść. Tak to prwada! 
Można kochąć sz\leńczo a w jednym momencie kogoś nienawidzieć.


 
Za co\? Choćby za to, że gdy go naprawdę potrzebujesz nie okazuje ci pomocy. za to, ze gdy ty mu pomagałaś on teraz patrzy objętnie, za to, że w chilach bezislności nie okazuje ci wsparcia ect it d i można by to mnożyć w niskończoność.
      MY ze strony Gałczyńskich wywodzimy się od kuzynostwa KI Gałczyńskiego, sta też pewnie moje pisanie, ale ważniejszy jest trzon naszej mamy- Rolkowskiej i babci, która wywodzi się z rodu von Demińskich. Moja prababcia Joanna Dembińska podobno shańbiła nasze pochodznie ponieważ jako szlachcianka zakochała się w koniszym, w stajni jej rodziców i wuszła za niego za mąż zostawiając majątki bogactwa i MY pochodzimy z tego odłamu- MIŁOŚCI.
    Ale tak, jak bywa w rodzinie mój brat odziedziczył z rodziców chęć zysku i obactwa, JA bycia szczęśliwą, choć nie wiem czy kiedyś tego doczekam....
     Chcialam czymś innym....
Nie tak dawno trzy tygodnie temu mialam przypadkiem wypadek, załamałam żebro.
Tak, jak to w życiu bywa w najbardziej nieoczekiwanym moemencie mojego życia spadło na mnie wiele wyzwań.

czwartek, 12 września 2013

JESZCZE W ZNAKU PANNY....

Witam  Was KOCHANI jeszcze w znaku Panny, bo już niebawem nadejdzie SKORPION.
Tak się składa, że spod znaku Skorpiona, kórego wszyscy tak się obawiają mam najlepszych przyjaciół, ale też chwalę sobie swój trygon ognisty, więc i BARANA , LWA.i STRZELCA. Dlaczego tym razem zodiakalnie? Tym razem inaczej.... Zawsze musi być inaczej wtedy jest ciekawiej. Nie śniły mi się zaręczony, które według  wielkiego sennika oznaczają spokojny okres i poświęcenie się relaksowi, ale śnieg- który oznacza: zatarcie granic do tej pory dobrze widocznych. To również chłód emocjonalny, przesadne opanowanie, intuicja....
                                        Sny bywają prorocze...
Czasami nam się zdaje, ze coś wiemy na prawie już sto procent, robimy, bo w to wierzymy, a potem czyjeś słowa, w które nie wierzymy- zmieniają naszą realność doznań. To tak, jak w przypowieści biblijnej: "Królestwo Boże podobne jest do kupca, który udał się na poszukiwanie drogocennych pereł i pewnego razu znalazł przepiekną perłę. Żeby ja posiąść sprzedał wszystko, co posiadał, aby ją kupić". Pozbywając się wszystkiego zapewnil sobie jeden, ale nadzyczajny skarb- różową kuleczkę.  Ale czy na pewno...? Czy tak też jest w naszym zmiemskim życiu.....?
      No to tyle na dobranoc. Niebawem zaproszę Was już na swój VDEO BLOG- BEZ MASKI.
   A tymczasem życzę realizmu i tylu realizmu życiowego. jeśli znajdzie się w nim doza fantacji i miłości tym lepiej, ale mimo wszystko realizmu  kochani.

wtorek, 3 września 2013

Nowe projekty, nowe współprace, nowe horyzonty....

Ponieważ dzisiaj bardziej o sprawach zawodowych to też zdjęcie nietypowe...
                                   WITAM WAS KOCHANI na moim blogu
No i tak 1 września dla nas aktorów to początek sezonu, nawet, jeśli tkoś w tym roku nie miał wymarzonych wakacji musi ziebrać się do|" kupy" i syanąć na wyskości zadania.  Dla osób nie związanych z zawodem powiem tylko, że my aktorzy nie zaczynamy nowego roku Sylwestrem, ale dla nas początek roku- to wrzesień!
      Miło mi więc Wam obwieścić, że wracam zarówno do dziennikarstwa prasowego, jak i tu w większej mierze na scenę i do seriali.  Dzięki więc mojemu ukochanemu producentowi PAWŁOWI KARPIŃSKIEMU- bo kocham wszystkich, którzy nie tylko mi umieszczają piękne róże, wyznają każdego dnia na FB milość, ale przede wszystkich TYCH, którzy cokolwiek dla mnie robią, a Pan Paweł dał mi cudowną rolę w serialu. Kocham też calą ekipę KLANU, bo wszyscy bez wyjątków okazali mi w obliczu małego wypadku dużo serca: dziękuję Martusiu, Julku, Grażynko, Małgosiu, Patii i innym. 
Dziękuję też szefowej AGENCJI JMC Joli- wie za co....
Dziękuję MAŁGOSI, że odwiozła mnie do szpitala i spedzila tam ze mną 4 godziny czasu. Chcę również podziekować MICHAŁOWI za to, ze mimo, iż sprawia czasami klopoty, w gruncie rzeczy jest genialnym autorem, pisarzem i przyjacielem, który całe lao odciążył mnie od Saby, którą kocham, ale moje bujanie w obłokach i inne sprawy nie pozwalały mi na należyte zajęcie się psem. Niebawem będą mieli- mam nadzieję lepiej- choć jak mówią mądrzy ludzie licz na siebie- nie na innych. Dziękuję EWUNI, że zechciała dowieść jedzenie dla psa i MM , gdy nie byłam w stanie,  Ale może uda się wszystko doprowadzić do szczęśliwego finału. Przede wszystkim dziękuję MATYLDZIE HARRISON- mojej najbliższej przyjaciółce, bo gdyby nie jej Hollywodzka wiedza i kontakty, wielu spraw nie udałoby się załatwić.
      A teraz , zeby już nie przesłodzić zblożają się sprawy koncertów, programów telewizyjnych,  o ktorych na razie nie wolno mówić, więc chcę tylko powiedzieć o pewnym zjawisku fejsbukowym.
     Do niedawana siedząc po kilka a nawet na fejsie trochę przyznaję oszalałam....ale każdemu się to zdarza, jak słyszę, ale najgorsze, ze iluzją okazują się pewne wyimaginowane miłości czy przyjaźnie!
 Waże jednak, że pewne znajmomości  okazują się zaskakujące . Nie mówię tu o IRENIE, z z którą nie mogłam się spotkac z powodu kontuzji, o ELENIE M. która okazała się moim aniołem, ale o pewnym mężczyźnie, który naprawdę mnie zadziwił.... JANUSZU WAŚCIŃSKIM popularnym jako RAPTUS
 Nie wiem czy jego zdjęcia udało mi się zamieścić, bo ich nie widzę w tej chwili- nie wiem dlaczego...? Ale zaczynamy współpracę- mam nadzieję, owocną, bo przy NIM  wrócił na moją twarz uśmiech,

No i na koniec mala może nieco złośliwa uwaga dla tysięcy moich wielbicieli z FB
NIE WAŻNE SĄ DLA MNIE WASZE OBIETNICE CZY WYZNANIA MIŁOŚCI- dla mnie liczą się najmniejsze gesty przyjaźni i pomocy. Filmiki, pocałunki i wierszyki to tylko słodka iluzja.....