piątek, 17 czerwca 2011

SABINEK- miara człowieczeństwa

Kochani, wszyscy którego zdrowie Sabinka interesowało i nadal interesuje wybaczcie, że tak długo nie pojawiałam się na łamach, ale życie i zdrowie mojego pieska jest od kilku już miesięcy sprawą priorytetową! Sabinek, jak pisałam choruje- ma włóknika II stopień złośliwości- to taki guzek, który  mu się  pojawił na prawej łapce między palcami, w zeszłym roku. Najpierw wyglądało to niegroźnie, kuleczki wielkości jagody, potem śliwki. W styczniu miał operację w Klinice przy Gagarina. Miesiąc terapii, co drugi dzień jeżdżenia na zmianę opatrunków i, kiedy wyglądało, że "paskudztwo" zniknęło pojawiło się w wielkim nasileniu / zdjęcia w poprzednich moich postach/ wyrastając do wielkości dużej gruszki. Tym razem wymrażanie ciekłym azotem również nie przyniosło efektów, więc droga chemia sprowadzana z zachodu, po której guz błyskawicznie znikał, ale dr Kowalczyk z Kliniki na Bemowie zaordynował mimo wszystko usunięcie środkowego palca.  I tak 3 czerwca operacji podjął się znany chirurg dr Sterna.
    Nie muszę mówić, bo wiele osób pisało w komentarzach o kosztach takiego leczenia, że pochłonęło to naprawdę sporo kasy..... Musiałam pozbyć się pewnych gadżetów, więc nie mam czym zrobić aktualnego zdjęcia Sabina, zresztą to sprzed 2 lat pokazuje, jaki był kiedyś radosny. najważniejsze, że się obudził po drugiej już w tym roku narkozie i powoli wraca do normy- miejmy nadzieję, bo jak wiadomo w sprawach raka medycyna nie daje gwarancji. Czasami sam zapomina, ze jest tak słaby, że jak pobiegnie za ptakiem- to potem pada i leży, a ja umieram ze strachu, ze się nie podniesie.
        W pewnym okresie czasu apelowałam, żebyście nie komentowali mojego nie pojawiania się na łamach Teletygodnia, bo te komentarze- jak mi mówiono doprowadzały do szału obecną redaktor naczelną, a nawet jak mi przekazywano posądzała, że sama je fabrykuję. Wtedy to mnie nawet złościło, dzisiaj odniosę się do pani naczelnej otwarcie. Dlaczego akurat dzisiaj? Bo sprawa dotyczy właśnie Sabinka.
       Gdy koszty choroby Sabinka przekroczyły znacznie granice mojej wypłacalności, a koncerty zostały odwołane, bo jestem potrzebna mojemu zwierzakowi- zwróciłam się o pomoc czyli możliwość intensywniejszego pisania na łamach, do wszystkich pism, z którymi współpracowałam, w tym również do redaktorów Teletygodnia, tyle , ze redaktorzy nic nie mogą zrobić, bez pozwolenia naczelnego czy naczelnej. Wszyscy stanęli na wysokości zadania i pomogli prócz -Teletygodnia, z którym pracowałam za kadencji wszystkich redaktorów naczelnych, czyli od samego początku istnienia pisma, dla którego robiłam największe i najważniejsze wywiady i w którym pracowałam nawet na etacie, gdy obecna naczelna dopiero,  raczkowała w nim- jako adeptka dziennikarstwa. A, gdy została naczelną  Świata Seriali również u mnie zamawiała najbardziej prestiżowe dla tego pisma wywiady min. z Ireną Kwiatkowską czy  Krzysztofem Kolbergerem.
      Co zatem się stało, ze nagle zrezygnowała  z moich umiejętności dziennikarskich? ŻE skreśliła mnie z listy współpracowników  Teletygodnia? Czy zawazył mój blog, gdzie napisałam BEZ MASKI, że wyrządzono krzywdę Ilonie Kuśmierskiej? Zresztą nie tylko z moich usług zrezygnowała, również znakomitego autora- Jerzego Andrzejczaka/ Jurka nie widziałam sto lat , a dowiaduję się, że spotykamy się codziennie..../. A Jurek jest naprawdę wybitnym dziennikarzem, doceniałam jego reportaże będąc naczelną redaktor naprawdę ekskluzywnego magazynu COLLECTION i byłam dumna, że wraz z Agnieszką Osiecką, Lucjanem Kydryńskim, Zygmuntem Broniarkiem i wielu, wielu innymi i ON ze mną współpracował.  A może skreślenie, ze ośmieliłam się pisać na blogu o Collection? Ale może to taka mania rezygnować z dobrych dziennikarzy, a przyjmować tych, których wyrzucił redaktor naczelny, który ją przyjmował do pracy?  Może to taka moda byłemu szefowi nie odpowiadać dzień dobry? Może to taka moda, aby robić pismo, do którego teraz znani aktorzy nie chcą udzielać wywiadów, nawet, jeśli  proponuje im się aż trzy kolumny? Widocznie to zamierzone działanie, jak ktoś z blogowiczów zauważył w komentarzu, aby pokazywać okładki aktorek z pieskami, a w tym samym czasie  nie reagować na apeli pokazując miarę swojego człowieczeństwa.....  I na tym koniec mojego komentarza na temat tej smutnej pani naczelnej....
      Kochani najważniejsze, że- mój piesek żyje i czuje się lepiej. Jeszcze raz dziękuję redaktorom naczelnym, ich zastępcom i z zespołom PANI DOMU, PRZYJACIÓŁKI, ŻYCIA NA GORĄCO I REWII za ogromną pomoc. To jest miara WASZEGO CZŁOWIECZEŃSTWA!!!!!
       

39 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A to teraz wszystko rozumiem. Nie mogłem się zorientować o co chodzi w tych postach z tym Teletygodniem BRAWO TERESA- podoba mi się twój styl i odwaga!!!! A to pi...da!! I po co tak ładnie o niej pisałaś wcześniej?

Anonimowy pisze...

Na stos babę
KL

Anonimowy pisze...

Najmilsza pani Teresko
najważniejsze, że pani piesek wraca do zdrowia, ale też dobrze, że wyjasniła pani te sprawy z Teletygodniem, bo nie wiedzieliśmy co sie dzieje? Dawno pani nie czytaliśmy, a okazuje się, że to przez to podłe "Babsko". niestety takich ludzi nie brakuje na świecie! Ale niech się pani nie przejmuje zło zawsze wraca i to w potęznym uderzeniu. Tylko człowiek wielkiego serca potrafi wynieść się ponad szambo. Reszta prędzej czy później w nim utonie. Z wielką uwagą śledzę pani karierę zarówno artystyczną, jak i dziennikarską i trzymam kciuki za pani posunięcia wszelakie. oby pani piesek zdrowiał. od dzisiaj nawet nie spojrzę na teletydzień.

Anonimowy pisze...

Terka- kobieto okropna, ALE MASZ JAJA! Kocham cię. Jesteś wielka
Darek

Anonimowy pisze...

Zgadzam sie z poprzednikiem. Teresa jestś babeczką, a masz jaja. STO LAT DLA SABINKA- taki piekny!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Ziomy, a co to jest ten teletydzień? To w TV? Jakiś program? Pokażcie mi ta pizdę co go prowadzi? Tera- trzymaj się, global z pizd złozony, ale ziomy sie liczą, nie spada- ta k....wa!!!!

Anonimowy pisze...

Ciołku- to gazeta nie program. Dwiescie piećdzisiąt lat dla Sabinka i Tereni całuski. bardzo ci e lubię
Dorotka

Anonimowy pisze...

Teresa "olej" to wstretne babsko. Najwazniejsze, ze Sabinek ma sie lepiej. Tez bym "przewrocila swiat do gory nogami", zeby pomoc mojej suni jak by zaistniala potrzeba ratowania jej zycia.
Podziwiam Cie za "odwage" i "ciete pioro".
pozdrawiam Nina

Anonimowy pisze...

Jest taka przypowieść o bardzo złym człowieku, który robił samo zło, a cały czas miał szczęcie, pieniądze, posadę...itp. I gdy już śmiał się otwarcie z tego, że" w przyrodzie nic nie ginie", dopadła go choroba tak straszna,że wyjąć z bólu błagał tych wszystkich, których w życiu olał o przebaczenie! Teresa - na każdego złego człowieka przyjdzie kolej! I tylko dziwię się, że taka funkcyjna z Tele - po prostu się nie boi? Głupia, czy gwiżdże na los?To i się doczeka!

Anonimowy pisze...

Przyjdzie Twój czas Teresko, tylko wtedy się nie mścij!!! Czuje, e masz ochotę, ale energię skieruj ku innym sprawom.

Anonimowy pisze...

Nech żyje Sabusiak i Ty, za to że wyrwałaś go z łap kostuchy! Brawo.
Psiarz.

Anonimowy pisze...

Mnie się zdawało, że w Teletygodniu naczelnym jest facet. A może był facet, a teraz kobitka...?
W.V.C.

Anonimowy pisze...

Ty debilu. Facet to był, ale go nie ma już. Ich se wymieniają, ha, ha, jak uszczelki.

Anonimowy pisze...

czy temu pieskowi nie można jeszcze jakoś pomóc?
celina

Anonimowy pisze...

Za brak człowieczeństwa i brak serca powinno się ludzi kamienować. Serdeczności pani Teresko i proszę wytargać za uszka Sabinka
Franciszek

Anonimowy pisze...

Szanowna Pani
cieszę się, że pani piesek dochodzi do zdrowia, proszę tylko pamiętać, że to są nasi młodsi bracia i oni nie żyją tak długo, jak my. Bardzo ładnie to pani nazwala, że nasza chęć pomocy innym świadczy o mierze naszego człowieczeństwa. Kobieta- choć to powiedziane za dużo, naczelna redaktor pisma Tele Tydzień które nota bene z żoną bardzo lubiliśmy do pewnego momentu .... jest osobą nikczemną. Nie wiem dlaczego wykreśliła pani osobę ze współpracowników tego pisma, ale na pewno nie zdyskryminowała pani tylko swoje umiejętności zawodowe.
L.P.

Anonimowy pisze...

cieszę się Tereniu, ze z twoim pieskiem wszystko dobrze, bo druga narkoza mogła być dla niego fatalna. Wiem, bo nie niedawno pochowałam tak swoją sunię, własnie po drugiej narkozie. Nie przeżyła. Współczuję ci, ze musisz miec do czynienia z takimi osobami, jak ta naczelna z teletygodnia. Widac w twoim środowisku tez jest bagno, ale widząc twoją determinację ta pani powinna się teraz naprawdę bać....

Anonimowy pisze...

No co tam sie dzieje, nowego? Bo nic nie wiemy?
Halina z mężem

Anonimowy pisze...

...jeszcze przyjdzie lepszy czas

Anonimowy pisze...

Wszystko nieważne, doskonale pani sobie z tym wszystkim radzi, najważniejsze, że piesek wraca do zdrowia.

Anonimowy pisze...

Pani Tereso cieszę się, ze z pieskiem lepiej, prosze dac znać, gdzie możemy przeczytać robione przez panią wywaidy
Ania

Anonimowy pisze...

była sobie baba Jaga, albo ta....
A Sabinek wyzrodwieje. trzymaj się Terka

Anonimowy pisze...

Ludzie, co wy tam o jakąs rura sie zajmujecie, wiecej jazzu. A zwierzę to zwierze i tak kiedyś zejdzie
Pesymista

Anonimowy pisze...

Ludzie, co wy tam o jakąs rura sie zajmujecie, wiecej jazzu. A zwierzę to zwierze i tak kiedyś zejdzie
Pesymista

Anonimowy pisze...

Pani Tereniu osobiście jestem kociarą, kocham koty, ale też inne zwierzeta i byłam nie raz nie dwa szykanowana. Po kryjomu karmię dachowce i nawet moje sasiadki nie wiedzą, bo obawiam się szykanowania. Boje sie tez zawiści ludzi małych- dlatego doskonale panią rozumiem i podziwiam pani desperację w walce o istotę przecież również boską. prosze napisac, jak teraz czuje się Sabinek- slicznie i zabawnie nazwała pani tego olbrzyma

Anonimowy pisze...

Pani Teresko ciesze się że z pieskiem lepiej, Pan Bóg wynagrodzi pani włożone serce w życie tego pieska. Moja ciocia oddała babcię do hospicjum, chociaż miała bardzo dobrą emeryturę i opiekunkę. Ale tacy sa ludzie, pazerni na pieniądze, władzę i stanowiska. Nie myślą tylko o jednym: pieniądze też się konczą, stanowiska zmieniają. A wyrzadzone zło zawsze wraca w trójnasób!!!!

Anonimowy pisze...

pani Tereniu
nic nie dzieje się bez przyczyny...
proszę być dobrej myśli

Anonimowy pisze...

Pani Tereniu jest pani coś mniej aktywna na blogu, ale prosimy chociaż o informację- co ze zdrowiem pani pieska? Jesteśmy z panią.

Anonimowy pisze...

Sabulec- ty stary druchu trzymaj się
AREK

j.a. pisze...

Dziękuję za miłe słowa. Tereso, to że my nie piszemy dla "Tele Tygodnia" też przynosi korzyści. Słyszałem, że studenci dziennikarstwa UW z uwagą śledzą obecnie łamy tego tygodnika. Czytając obecne artykułu, uczą się jak nie należy pisać. Szefowa "TT" publikujac teksty znajomych absolwentów socjologi lub historii przyczynia się do kształcenia młodego pokolenia polskiegon dziennikarstwa. Kiedy zapytałem ją dlaczego nie ma miejsca w tygodniku na moje artykuły usłyszałem, że muszę poczekać. Poczekam - nan nowego redaktora. Pozdrawiam - Jerzy Andrzejczak. naczelnego

Anonimowy pisze...

Bardzo, ale to bardzo popieram krótką acz celną analizę SZ.P. Jędrzejczaka. Otóż dołączam swój głos do sprawy tego telewizyjnego pisma, które kiedyś posiłkowało się nazwiskami autorów z prawdziwego zdarzenia, a nie medialnymi"sławami", tylko dlatego drukowanymi, że są znane. O, Boże święty do czego doprowadzi ta ignorancja? I czemu ludzie z ulicy zajmują stanowiska szefów? Na układy nie ma rady? A czytelnicy mają cierpieć? Co to w ogóle jest? Kim jest prezes Bauera?
Czytelnik teletygodnia - już nie stały!

Anonimowy pisze...

Byłam długoletnią poracownica wydawnictwa Bauer i zwolniono mnie z dnia na dzień. Teraz poracuję w innym wydawnictwie i przestałam brać proszki na uspokojenie i tabletki na sen. Znałam też osobiście poprzedniego naczelnego Tomka Ladę i wiem, jak bezgranicznie i niewolniczo poświęcał się o=pracy dla Teletygodnia, a po ponad roku został zwolniony, tak zresztą jak długoletni redaktor T. Miłkowski, ktory był układny też nikomu się nie narażał, ale przynajmniej był profesjonalistą, jak Tomek. profesjonalizmu w wydawnictwie Bauer się nie docenia!!!! Naczelny to jednak nie jest stanowisko dożywotnie. Pani to wie najlepiej była pani przecież też naczelną, a fakt, że ma pani takich znajomych, jak pan Andrzejczak, ktory z panią pracował świadczy tylko o tym, że była pani człowiekiem. kKedyś obecna naczelna Teletygodnia też wyleci i nie ma znaczenia, że redaguje dwa pisma. bo teraz korzysta z dobrej koninktury. mając jednak już teraz taką opinię ... nie wróżyłabym je długiej przyszłości w chwale.
Pozdrawiam panią i Pana Jurka
Wasza koleżanka po fachu.

Anonimowy pisze...

Terka
właściwie teraz do mnie dotarło, jaki jestem imbecyl, że ty nie pracujesz w tym tygodniku... No stara- trzeba to było walnąć pałą między oczy od razu! A nie pisać jakieś dyrdymały z życzeniami świątecznymi dla Madey. I dobrze ci tak .Po co się tak długo podlizywałaś. Jak tam z tym twoim psem. Zyje?

Anonimowy pisze...

Nareszcie się wszystko wyjaśnia. I psinka żyje, hau, hau. Radować się tylko pani Tereso. Widziałam pania ostatnio w serialu Plebania w powtórkach i serialu Mrok. A ze starszych Tulipan. Szkoda, że tak krótko. Pani jest aktorka a nie gryzipór. Wanda Nichcic.

Anonimowy pisze...

Nie ma ważniejszych spraw niż gazetki i ich bossowie? Opanujta się, zgredy! A. G.

Anonimowy pisze...

ja z rodziną przerzucamy się z teletygodnia na telewizyjne dodatki gazety wyborcej i program spzedawany w supermarketach
bm.czytelnicy

Anonimowy pisze...

Ale to szambo w tym waszym światku!

Anonimowy pisze...

widziałem cię w serialu. Czy to prawda,że wchodzisz na ostro do kolejnego?
c.celewicz

Anonimowy pisze...

widziałem cię w serialu. Czy to prawda,że wchodzisz na ostro do kolejnego?
c.celewicz