niedziela, 27 listopada 2011

SABA- mogło dojść do tragedii!!!

Wczoraj radość, tarzanie się po nowej pościeli, bo rano Saba coś zżarła i się wyrzygała. Michał śmiał się, ze SABCIA wymaga, jak w luksusowym hotelu wymiany pościeli codziennie najdalej dwa razy w tygodniu. Radość była wielka, bo- jak prawdę powiedział Pan Marek ze świętego Anioła-/POZDRAWIAM PANIE MARKU I POZDRAWIAM PRZYJACIÓŁ Z KAMPINOSU- dzięki za miłe wpisy/, że jej sierść będzie mięciutka, jak owłosienie niemowlaka, po podawaniu jej tabletek z rekina. I faktycznie. Początkowo to dotknęło tylko głowy dalej była szorstka, jak szczotka do klozetu. Ale wczoraj odkryłam , że cała jej powłoka jest mięciutka i jedwabista, dostała także nowe owłosienie. Zresztą,  trudno się dziwić, bo stare wychodziło z niej tonami i, gdyby nowe nie narosło byłaby łysa.
Przestała już płakać przez sen, częściej jest radosna i zaczęła chodzić na przywitanie mnie krokiem konika z cyrku unosząc po kolei przednie łapy....co jest tak zabawne, ze można płakać ze szczęścia.
     Moja Przyjaciółka Ewka, której poprzednia sunia zginęła pod kołami przestrzegała mnie jednak, że Saba nie powinna chodzić bez kolczatki, więc mimo, iż jej kolejna sunia jest z hodowli i syn wychodzi z nią w obróżce - Ona bez kolczatki nie rusza się z domu.  Sabinek- mój kochany owczarek podhalański, który niedawno odszedł do aniołków, również chodził w kolczatce, mimo , ze był łagodny, jak baranek. Posłuchałam jednak Pana Marka i Pani Romki od Bernardynów, że dla Bernardyna- kolczatka- to zbrodnia:obróżka albo szelki.
      Ale co zrobić, gdy pies powiększa swoją masę o 1/3 SABA przytyła chyba z 12 kg i jak twierdzą sąsiedzi urosła o połowę?
    Co zrobić, gdy ma tak chorą psychikę i boi się nawet Yorka?
    Co zrobić, gdy nie ma jeszcze Sylwestra, a bydlaki już strzelają?
    Co zrobić, gdy jest tak silny, ze może wyrwać smycz?
   I tak stało się dzisiaj! Pociągnęła Michała, który wylądował na brzuchu i ciągnęła go dobre kilka metrów, zanim nie owinęła długiej- automatycznej smyczy wokół drzewa i nie wyrwała się uciekając przed psem pod samochód. na szczęście była niedziela, nie było ruchu obok parku i tylko smycz zacisnęła się pod oponami samochodu, a Saba prócz uszkodzonego palca, właściwie chyba złamanego do krwi paznokcia nie ucierpiała. My natomiast jesteśmy po silnej dawce prochów uspakajających i przed zawałem.
    Na drugi spacer pojechała już samochodem, /do którego już z radością  wskakuje i widac, ze kocha jeździć/ do Łazienek i tam w bezpiecznym terenie sobie pobiegała- W KOLACZATCE!, która została pierwsza po Sabinku. Nawet nie protestowała.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Oczywiście Pani Tereso, ze psy, które pochodza ze schroniska i są poranione wewnętrznie powinny chodzić dla ich bezpieczeństwa w kolczatkach. nie utrzyma pani takiego. Co za bzdury wygadują ci państwo? Mój aniolek- wzięty z Paulcha nawet po 2 latach sika pod siebie, ale bez kolaczatki się nie ruszę. To Kaukaza. Ran mi zwiał, przeżyłam 2 tygodnie dramatu, szukania. ale dobrzy ludzie odprowadzili. Kolczatka to nic złego.
Anka

Anonimowy pisze...

Kolczatka nie świadczy o tym, ze wałściciel nie umie zapanować nad psem szczególnie ze schroniska albo porzuconym one długo dochodza do siebie. Ciesze się, ze dojrzła pani do mądrej decyzji.

Anonimowy pisze...

Piękna ta Saba i dobrze ze trafia do Pani. Niech jej pani jeszcze wszczepi czipa. Współczuję,a le dobrze, ze tak się skończyło. dzieki Bogu

Anonimowy pisze...

To Saba śpi w białej pościeli. też bym tak chciał. Wcale bym nie uciekał

Anonimowy pisze...

Psy zmieniają maść może być czarno biała.

Anonimowy pisze...

A co tam!Najważniejsze,że psina żyje - a to się znaczy- że ma fart!!!
Darek C.

Anonimowy pisze...

Ale wielki

Anonimowy pisze...

wygląda na brytana, mastiffa,czy co, ale buzia dziewicy,mordka, taka...

Anonimowy pisze...

No i tak to jest z sikaczami czetronożnymi. Człek kocha, a potem ściema. Git, ze nic sie nie stało.