niedziela, 3 lipca 2011

Wkraczać w dojrzałość jak Grażyna....

    Wywiady z Grażynką to prawdziwa rozkosz. Nigdy nie odmawia, jest solidna i co ważne nie robi problemów z autoryzacją.
               Po raz pierwszy spotkałyśmy się lata temu w kawiarence niedaleko Sharattonu. Grażyna była, jak zawsze punktualna, wyglądała ładnie, ale- wtedy zupełnie inaczej, niż dzisiaj i nie była oczywiście tak znana, jak jest teraz. od samego początku- mam nadzieję, ze ona również to potwierdza- bardzo się polubiłyśmy. Ona rozwijała się artystycznie i z roku na rok zmieniała swój immage, więc okazji do rozmów było naprawdę dużo. Z naszego pierwszego spotkania zapamiętałam, ze była bardzo dojrzała emocjonalnie, nie miała parcia na szkło, ale -jak każda aktorka- czekała na swoją szansę. Była wówczas, bo ciężkich przeżyciach związanych ze śmiercią męża, a miała na wychowaniu syna. Jej życie potoczyło się, jak w bajce. Związek z Cezarym Harasimowiczem nie tylko zaowocował większymi możliwościami zdobycia pracy, ale i uczuciem, które było jej tak bardzo potrzebne.
     Kiedy po latach, a nawet czasami miesiącach sukcesu obserwuję aktorki, które wcześniej znałam niejednokrotnie nie wierzę, że to ta sama osoba. Niestety przysłowiowa "sodówa" jest zjawiskiem tak częstym , jak brak pracy. I płeć nie ma tu nic do rzeczy- po prostu im odbija... Instynkt zachowawczy przestaje działać, i zachowują się tak, jakby na szczycie, który  miały pozostać do końca swoich dni. życie jednak płata figla. Często obserwuję te same osoby, które schodzą ze spuszczoną głową i odwracają wzrok, na widok kogoś- kogo kiedyś potraktowały nieładnie. Ale ludzie nie zapominają....
   Na szczęście Grażynie taka sodówa nie odbiła. Może tylko w jednym się zmieniła- nie ma już tak dużo czasu, jak kiedyś. Biega na te swoje masaże, odnowy i Bóg wie co, ale sądząc po jej wyglądzie- chyba warto. każda z nas chciałabym wkraczać w wiek...dojrzałości z twarzą niemowlaka i wyglądać tak, jak Grażyna. Jej  pięć minut przypadło akurat teraz, ma prawo się z tego cieszyć. Polecam wywiad z Grażynką w aktualnej Pani Domu.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Teresa super komentarz

Anonimowy pisze...

Pani Grażynka jest dla mnie ucieleśnieniem kobiecości. dlaczego tylko sprzedała się takiemu staremu ramolowi...? Sława za każdą cenę?
Oczywiście gratuluję dobrego wywiadu pani Teresko.

Anonimowy pisze...

A własnie, że się nie zgadzam zakochała się kobieta żałujesz jej? Mnie się tam Harasimowicz podoba.
Jacek

Anonimowy pisze...

Rzeczywiście z tego wszystkiego jest najlepszy komentarz Teresy. O reszcie szkoda gadać. Leonard Pierrzyk to jest aktor!

Anonimowy pisze...

Terka Ty jesteś COOL