Przed chwilą zadzwonił do mnie mój ukochany mistrz, a zarazem wielki przyjaciel Bodzio, aby mi podziękować za wywiad w REWII. Zwykle to ja powiadamiam o publikacjach, więc zrobiło mi się głupio...ale , ze córka mojego przyjaciela Olga go o tym powiadomiła, bo do niej z kolei zadzwonili znajomi- czułam się nieco usprawiedliwiona, chociaż nie do końca....
TO JEST WŁAŚNIE KLASA MISTRZA!
Mój kochany Bodzio jest nieco chory, bo ma kłopoty z barkiem, a przecież mieszka poza Warszawą, więc znalazł chwilę, aby pogadać. A, co osobliwe w jego stylu to, ze każda rozmowa jest okraszona dowcipami.
Najpierw skomentował TELEKAMERY- bo też nie dostał zaproszenia mówiąc: Te wszystkie "gwiazdy" i gwiazdeczki, które pokazują w gazetach i wręczają im nagrody.... szkoda gadać. Tadek Łomnicki to w grobie się przewraca, bo nie dość, że nie wpuścił by takiej nawet na ulicę, gdzie mieści się teatr, to do samego teatru nie mam mowy!!!! Gdzie my żyjemy.
Zapytałam o jubileusz, który miał mu urządzić Teatr "Syrena" i o którym pisałam
- Wszystko skończyło się na niczym, ale jak mówi moja ukochana córeńka Olga "Tato tyle się już na tej scenie natańczyłeś daj sobie spokój z jubileuszem"! Nie mogłam powstrzymać się, aby nie dodać, ze mimo wszystko to SKANDAL. Wtedy Bodzio na osłodę opowiedział mi anegdotę polegającą na fakcie, który przydarzył mu się 3 miesiące temu.
- Wyobraź sobie dzwoni do mnie dziennikarka z radia właśnie w sprawie tego lecia.... Chciała tak nawiązać rozmowę, aby się chyba ze mną zaprzyjaźnić, więc mówi:
- "A słyszał Pan, że jeden facet- Niemiec przemknął przebrany wraz z kardynałami i dostał się do Kaplicy Sykstyńskiej? Co by to było, gdyby tak Pan się tam dostał...?"
- Ja proszę Pani nie mógłbym się tak przemknąć, bo jestem zbyt znany- zaśmiał się mój przyjaciel słynący z fantastycznego poczucia humoru- ale wie Pani on wcale się nie przemknął?
- Nie?- pyta zaaferowana dziennikarka
- Oni specjalnie go tam wprowadzili, żeby został przyszłym papieżem.
- Naprawdę? A co się stanie z obecnym, jak nie umrze?- kontynuowała dziennikarka
- No tego wie Pani- nie wiem, może sam odejdzie.... I wyobraź sobie, po wyborze Papieża Franciszka, dzwoni do mnie ta sama dziennikarka znowu mówiąc
- Wie Pan, że Benedykt faktycznie zrezygnował ze swojej misji. Ale skąd Pan o tym wiedział 3 miesiące temu? Pan ma chyba szpiegów w Watykanie. Więcej nie będę do Pana dzwoniła, bo to zaczyna być niebezpieczne.... i odłożyła słuchawkę. Kretyów nie sieją, sami się rodzą.
A ja dokładnie się pod tym podpisuję.
TO JEST WŁAŚNIE KLASA MISTRZA!
Mój kochany Bodzio jest nieco chory, bo ma kłopoty z barkiem, a przecież mieszka poza Warszawą, więc znalazł chwilę, aby pogadać. A, co osobliwe w jego stylu to, ze każda rozmowa jest okraszona dowcipami.
Najpierw skomentował TELEKAMERY- bo też nie dostał zaproszenia mówiąc: Te wszystkie "gwiazdy" i gwiazdeczki, które pokazują w gazetach i wręczają im nagrody.... szkoda gadać. Tadek Łomnicki to w grobie się przewraca, bo nie dość, że nie wpuścił by takiej nawet na ulicę, gdzie mieści się teatr, to do samego teatru nie mam mowy!!!! Gdzie my żyjemy.
Zapytałam o jubileusz, który miał mu urządzić Teatr "Syrena" i o którym pisałam
- Wszystko skończyło się na niczym, ale jak mówi moja ukochana córeńka Olga "Tato tyle się już na tej scenie natańczyłeś daj sobie spokój z jubileuszem"! Nie mogłam powstrzymać się, aby nie dodać, ze mimo wszystko to SKANDAL. Wtedy Bodzio na osłodę opowiedział mi anegdotę polegającą na fakcie, który przydarzył mu się 3 miesiące temu.
- Wyobraź sobie dzwoni do mnie dziennikarka z radia właśnie w sprawie tego lecia.... Chciała tak nawiązać rozmowę, aby się chyba ze mną zaprzyjaźnić, więc mówi:
- "A słyszał Pan, że jeden facet- Niemiec przemknął przebrany wraz z kardynałami i dostał się do Kaplicy Sykstyńskiej? Co by to było, gdyby tak Pan się tam dostał...?"
- Ja proszę Pani nie mógłbym się tak przemknąć, bo jestem zbyt znany- zaśmiał się mój przyjaciel słynący z fantastycznego poczucia humoru- ale wie Pani on wcale się nie przemknął?
- Nie?- pyta zaaferowana dziennikarka
- Oni specjalnie go tam wprowadzili, żeby został przyszłym papieżem.
- Naprawdę? A co się stanie z obecnym, jak nie umrze?- kontynuowała dziennikarka
- No tego wie Pani- nie wiem, może sam odejdzie.... I wyobraź sobie, po wyborze Papieża Franciszka, dzwoni do mnie ta sama dziennikarka znowu mówiąc
- Wie Pan, że Benedykt faktycznie zrezygnował ze swojej misji. Ale skąd Pan o tym wiedział 3 miesiące temu? Pan ma chyba szpiegów w Watykanie. Więcej nie będę do Pana dzwoniła, bo to zaczyna być niebezpieczne.... i odłożyła słuchawkę. Kretyów nie sieją, sami się rodzą.
A ja dokładnie się pod tym podpisuję.
12 komentarzy:
KOCHAM TEGO AKTORA, JEST WIELKI I NAWET, JAK JEST PO DWÓCH GŁĘBSZYCH, JEST DUŻO LEPSZY OD TYCH PIZDECZEK GWIAZDECZEK I GWIAZDORKÓW.
Panie KOCHAMY PANA!!!!!
To jest dopiero mistrz nad mistrzami!
Uwielbiam te artystę uważam, że ma to coś czego brakuje wym wszystkim młodym wstępującym w zawód. Szkoda tylko, że te wywiady do Rewii sa takie krótkie. A dzisjszy komentarza Pana Bohdana po prostu słodki
Co za bzdury Pani napisała!!Kardynał-przebieraniec chciał dostać się na konklawe,któer jak wszyscy wiemy odbyło się już po abdykacji Benedykta, więc o jakim miesiącu bądź trzech mówiP.Bohdan?
Ma Pani świętą rację, głupich nie sieją!!
Artyści- to wolni ludzie szczególnie tak wielcy, jak Bohdan Łazuka BYĆ MOŻE POMYLIŁ DATY wolno mu. Ja powtarzam relację, a jak komuś się ona nie podoba. A wszelkie sprostowania są mile widziane. Skoro Pana czy Pani wiedz sięga do meritum trzeba było podpisać się imieniem i nazwiskiem. Ja nie ukrywam się pod ANONIMOWY
Jakiś cienias! Co się przejmujesz Terka!!!
Może Bogdan wypił dwa głębsze i dni mu się skróciły. Czy to ważne, istotne, że w twoim fakcie spotyka się masę kretynów i kretynek. Czasami człowiekowi aż ręce opadają, jak taka dzwoni. Pamiętam taki fakt, jak przybył na spotkanie z wielkim Wajdą "dziennikarz" i pierwsze pytanie, które zadał brzmiało: A w ogóle to ile filmów pan nakręcił? Ten jest pierwszy?
O co Wam chodzi. Facet trzyma się własnie "FAKTU" i to go dotknęło!
Każdy ma swoje ulubione gazety.
Zgadzam się z Anonimem.Napisała Pani''artyści to wolni ludzie'' i ''być może pomylił daty, wolno mu''tzn.,że Wielcy Artyści mogą pleść głupoty a Pani to bezmyślnie napisze?
Oj, Pani Tereso!
Tereniu nie koresponduj z durniami, oni najlepisi są w polityce ten pewnie też polity....kuje!!!!!
ODWAL SIE DZIADYGO od BODZIA I TERESY! od razu widać, ześ psychol!!!!!
Każdy ma prawo do swojego komentarza, no i, gdyby na to patrzeć okiem dziennikarskim wypadałoby sprawdzić fakty- TO PRAWDA. Ale przecież bloga traktujemy na luzie, dzielimy się codziennoscią. To nie jest gazeta, tygodnik czy miesięcznik, które nadzorujemy. Zatem proszę się nie denerwować. Nie jesteśmy nieomylni, dlatego jesteśmy ludźmi.
Tak, tak Teresa broń jeszcze świra, po co ci to. W tym wszystkim lazuczka jest najważniejszy, jest niedocenionym aktorem i szkoda mi że jest sam w jakiejś dziczy. Powiedz, że ma wielu fanów i kochamy starszka!!!! Niech sobie gada co chce i tak jest Boski i masz rację to nie kur....a gazetka ścienna!
Prześlij komentarz