sobota, 30 marca 2013

Roman Gerczak- ZROBIŁ KURS NA PŁETWONURKA




                Prywatnie jest urokliwym, wspaniałym artystą, z którym rozmowa to prawdziwa przyjemność. Mimo, iż skończył …..lat czuje się znakomicie i, jak przed laty ma ten sam, niespożyty temperament, choć jest już dziadkiem. Ma 14- letniego wnuka Jacka i Ignacy (1,5.). Jacek odziedziczył po dziadku zainteresowania muzyczne i znakomicie gra na gitarze, uczęszcza również do kółka muzycznego. Ostatnio z okazji Dnia Dziadka, z drugim dziadkiem -Jankiem,- obaj  dziadkowie są bardzo zakolegowani- odbyła się duża, rodzinna uroczystość i balowanie. Dla całej rodziny ten dzień zawsze jest szczególny, bo rokrocznie połączony z grudniowymi urodzinami Jacka. Były więc torty, pyszne ciacha, a zamiast wina przeróżne smaczne, bogate w witaminy soki.
    Nie obyło się również bez śpiewania dziadka piosenek, które chłopcy uwielbiają, szczególnie tej nagrodzonej na interpretacje na opolskim festiwalu piosenki w 1974 r.- Zabrałaś mi lato, a która niegdyś połączyła dziadka z ich babcią Grażynką.
***
Roman Gerczak urodził 08.02.1946 w Sulechowie, ale wraz ze starszą od siebie siostrą- Jolą, z  którą nadal łączą go bliskie relacje.  wychowywał we Wrocławiu. Od dziecka bardzo się kochali, bo jak Romek nauczył się grać na gitarze, to i Jola poszła w jego ślady. I mimo, że również śpiewała, w dorosłym życiu wybrała inny zawód. Roman przeciwnie. Wprawdzie- będąc dzieckiem nie marzył  o gwiazdorstwie, ale poddał się sugestiom tzw. starszyzny, która od początku dostrzegała w młodym i niepozornym chłopaku duży potencjał artystyczny. Dlatego też powierzano młodzieńcowi organizowanie wszelkich ognisk, na których prezentował swój skecze,  szkolnych akademii. To zmotywowało go założenia pierwszego zespołu big beatowego. A potem już jego kariera potoczyła się błyskawicznie. Najwięcej zawdzięcza jednak pianiście Marianowi Koniecznemu,  który nauczył go naprawdę śpiewać, oddychać przeponą i ustawił mu głos. To on wprowadził go w 1969 r. do nowo tworzącego się kabaretu  studentów Politechniki wrocławskiej Elita, w który tworzyli wraz z Gerczakiem również Jan Kaczmarek, Tadeusz Drozda i Jerzy Skoczylas. Dość wcześnie Drozda i Gerczak opuścili Elitę rozpoczynając indywidualną karierę. Przez jakiś czas Roman był związany z innymi zespołami i  kabaretami: "Wrocławianie",
"Vamity", kabaret "Pinezka", kabaret "sinus i paragraf", Studencki Teatr Kalambur, do którego napisał protest song i tak rozbawił publiczność, że od razu zaproponowano mu współpracę. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej  w Opolu/ 1974/ i  nagroda za interpretację piosenki: "Zabrałaś mi lato" odmieniła jednak jego losy i postanowił już koncertować samodzielnie. Na ten koncert mama specjalnie uszyła mu żółta, ogromną muchę i choć sama nie mogła w nim uczestniczyć,  była w sanatorium- fama o sukcesie syna szybko do niej dotarła. Ludzie zaczęli do niej przychodzić po autografy. Roman do dzisiaj wspomina  mamę w ogromną czułością:- Mamula Genowefa była niezwykła i  cudowną kobietą. Nie musiała dwa razy powtarzać, żebym coś zrobił w domu, bo miała wielki, w rodzinie autorytet.
      W tym czasie Roman ożenił się z dziewczyną z sąsiedztwa Grażyną, przeniósł się do stolicy i urodziła mu się córeczka Patrycja.  Nadal jednak jego największą fanka była  jego mama. Śledziła skrupulatnie  poczynania syna w kabarecie ZAKR. Patrycja dorastała, z dnia na dzień stawała się coraz piękniejszą dziewczynką, ale małżeństwo Romana i Grażyny nie wytrzymało próby czasu. Patrycja wybrała studia pedagogiczne, dzisiaj pracuje w szkole, jako pedagog, a że jej ojciec powrócił do Wrocławia mają ze sobą bliski kontakt .
***
Roman choć nie jest sam, po raz drugi się nie ożenił.- Mam taki zawód , że nie muszę obawiać się samotności. W domu robię wszystko. 25 lat żyję bez żony, więc muszę sobie radzić.  świetnie gotuje, jego specjalnością są sandwicze po bostońsku. - Sam  je wymyśliłem, nikt mi przynajmniej nie podkradnie przepisu. Patrycja jak była mała to się zajadała się nimi. Między grzankami mortadela, ogórek na ostro i sałata. Sam sobie robię jedzenie. Uwielbiam jadać w domu. Przez te wyjazdy koncertowe mam absmak do barów, restauracji, hoteli.
Dwa razy do roku wyjeżdża w Hiszpanii, gdzie ma wolne mieszkanie koło Malagi. Trzy lata temu był w Egipcie z wnukiem. Zrobił tam kurs płetwonurka.-  Jesteśmy na rafie, ryby skubią go podpływając, a pode mną 15 metrów czarne postacie z żółtymi butlami. Pomyślałem – oni to na żywo widzą, a ja tylko  w telewizji. Po powrocie zrobiłem teoretyczny kurs i dostałem, jak z nieba darmowy wyjazd na Wyspy Kanaryjskie. Tam znalazłem klub i zrobiłem kurs praktyczny. Teraz mogę nurkować wszędzie.
Ale nurkowanie to niejedna jego pasja. Dobrze też jeździ konno. Ma znajomego pod Warszawą, który posiada małą, własną stadninę, więc czasami wpada również do stolicy z rodziną i wszystkich  uczy jazdy konno. Nie wie, co to nuda, bo jest aktywny i szczęśliwy.
ZYCIE NA GORĄCO


6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pani Tereniu nie jestem człowiekiem świata komputeryzacji, ale z utęsknieniem oczeukuje, czytam i śledzę Pani bloga BEZ MASKI. Po pierwsze sama jest Pani wspaniałą artystką a o czym świadczą zdjęcia w serialu KLAN, nie mogę się już doczekac kolejnego odcinka z Panią, ale- CO DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE - tylko Pani piszę o tzw. naszej STAREJ GWARDII Gwiazd, za którymi tęsknimy. Ja mam nawet płytę Pana Romana z autografem. PANIE ROMANIE za pośrednictwem tego bloga- SERDECZNIE PANU GRATULUJĘ FORMY I MARZĘ, ABY NADAL PANA OGLĄDAĆ NA SCENIE. Nie jest zgodne z prawdą, ZE CHCEMY OGLĄDAĆ tylko ludzi z Must be the music. MY WIDZOWIE WCZEŚNIEJ URODZENI CHCEMY GWIAZD, KTÓRE NADAL KOCHAMY. Nie miernot, które nam się wciska za pomocą mediów! Pozdrawiam serdecznie.
Alfred D.

Anonimowy pisze...

Wprawdzie Pan Roman to idol mojej babci, ale znam jego piosenki bo babcia Asia slucha ich i innych swoich artystów z dawnych lata z uwielbieniem. Równiez Pana ściskam, no i Terenię, która nam przybliża kulturę i jej historię, Całuję cię Tereńka

Anonimowy pisze...

To ten gościo \z żółta mucha czy myle go z Rosiewiczem? Nie ważne, lubie dziadków na scenie. Są gitowi!!!!

Anonimowy pisze...

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PANIE ROMANIE I NIECH PAN DALEJ ŚPIEWA, a także Teresko Tobie smacznego jajeczka i uściski wielkanocne

Anonimowy pisze...

Superowo!!!! Jaja życzę

Anonimowy pisze...

całuski wielkanocne dla ciebie Tereniu i pana Romka