Ostatnio
wydałam płytę. Ile sprzedaliśmy? Dwa domy i samochód. Aaa.... Płyt ile? Ani jednej.
Bo wydaliśmy w jednym egzemplarzu. Chcieliśmy, aby to był od razu biały kruk.
Tak to
jest! Ja korzystam z życia, póki jestem młoda. Jak to mówią, zabytków się nie rozbiera.
Każdy szuka swojej połówki. A moja połówka po prostu się mrozi w lodówce. I
wcale nie musze szukać, jest pod ręką. Dramat jest wtedy, gdy kupuje się hula
hop i on pasuje. Są osoby, które wzięłabym na bezludną wyspę, ale tylko po to,
aby je tam zostawić.
Kiedyś
zadzwoniłam do sejmu. Dzień dobry, chciałabym zostać posłanką! – Porąbana pani
jest? – Tak, a czy jakieś inne kwalifikacje też są potrzebne? No, bo z kobietami
są zawsze problemy, a jak wiadomo, z problemami się najlepiej…przespać!
1 komentarz:
Fantastyczny tekst. Cóż za poczucie humoru ! Jakiż ożywczy dystans do siebie i świata. Przeczytanie go to była prawdziwa przyjemność. Przy okazji zapraszam do swojego bloga ; kantyniekanty.pl Pozdrawiam Zdzich W.
Prześlij komentarz