sobota, 24 marca 2012

ANDRZEJ RYBIŃSKI i spóźniona przez GPS-a

Najpierw polecam Wam historię piosenki 'NIE LICZĘ GODZIN NI LAT"- przebój Andrzeja Rybińskiego w najnowszym tygodniu NA ŻYWO, bo ta historia opowiada, jak nigdy nie należy się poddawać i, że los bywa kapryśny i może nas zaskoczyć.....
     Otóż robiłam z Andrzejem wywiady do trzech pism/ jeszcze ukażą się  w ŻYCIU NA GORĄCO i  w REWII/ ale podczas rozmowy wpadliśmy na pomysł, że możemy razem pograć....Zaprosiłam go, więc do swojego programu  KOBIETA PIÓRA czyli wywiad z GWIAZDĄ, bo raz, że jest genialnym rozmówcą- dowcipnym, z błyskawicznym refleksem, do tego miłym, przystojnym i bardzo zdolnym. I wprawdzie Andrzej raczej występuję na wielkich imprezach koncertowych- to przyjął moje zaproszenie. Tydzień temu umówiliśmy się na próbę w jego posiadłości pod Warszawą. Wcześniej gwiazdor wyrysował mi dokładny plan dojazdu, bo raz, że jestem debilem komunikacyjnym i nie ruszam się bez GPS-a, nigdy się nie spóźniam, to na dodatek zaszył się pod Puszczą Kampinowską, więc miałam obawy, że mimo autopilota  nie trafię. Zważywszy, ze to ponad 60 km postanowiłam bezpiecznie wyjechać półtorej godziny wcześniej. Oczywiście plan planem, ale postanowiłam scedować mimo wszystko tę trudną podróż na GPS.-a. No i tak mi się fajnie jechało, że przybyłam dużo, dużo wcześniej prawie o godzinę. Widząc już tabliczkę miejscowości- zatelefonowałam, czy mogę być wcześniej. Andrzej na początku bardzo się zdziwił, bo wcześniej ustaliliśmy godzinę 13.00- bałam się,że nie wstanę o świcie czyli o 10.00, a on przełożył ją na 12.00 więc pewnie był zaskoczony, ze jednak wstałam.  Poprosił, więc o 10 minut zwłoki pytając, gdzie jestem? Powiedziałam, ze dojeżdżam. Stanęłam i postanowiłam zapalić ostatniego, normalnego papierosa przed wizytą, więc, ze on nie pali.. Tym razem miałam jednak miłą perspektywę wiedząc, ze jako nałogowiec nie będę się męczyć, bo zakupiłam wspaniałe cudo- papierosa elektronicznego, którego kocham już miłością pierwszą, bo mogę teraz go palić wszędzie i bez ograniczeń. No wreszcie ruszyłam i mój GPS kazał mi skręcić w prawo. Skręciłam, w polna, wąską drogę jadą miedzy  wypasionymi willami, ale, ze GPS nic nie gadał dojechałam do lasu, obok jakieś kurniki, jakieś szopy, a ja w polu, okropnych koleinach i, gdy wysiadłam, żeby się rozejrzeć w błocie po kolana. Utknęłam!!!! Dzwonię do Andrzeja, mówiąc grzecznie, że niby jestem pod jego domem- czy mógłby wyjść, bo nie wiem który to dom. W duchu pomyślałam: Boże ten Rybiński mieszka w takiej szopie? !Andrzej oczywiście wyszedł przed dom i mówi, ze mnie nie widzi! Mówię, ze wjechałam w ulicę, której nazwa mu nic nie mówiła, więc znowu mi tłumaczy i pyta czy mam ten plan, ktory wyrysował. No mam- mówię, ale jechałam GPS-em. - To może masz jakiś stary, droga do mojego domu jest asfaltowa..Poradził, abym wróciła do głównej drogi, ale przerwałam rozmowę, bo akurat przez pola podążał jakiś wieśniak, więc po pachy w błocie "podbiegłam", aby zapytać czy wie, gdzie mieszka znany piosenkarza AR? Oczywiście, ze wiedział, też poradził, abym wróciła na drogę główną, bo przez pola nie dojadę. Dzięki Bogu mój samochód ma wysokie zawieszenie i jakoś....po kilku próbach totalnego zakopania się w glinie udało mi się wyjechać, ale spóźniałam się pół godizny. |No cóż..... Dobrze, ze nie zrezygnował z występu ze mną. Na wszelki wypadek chyba wyjadę pięć godzin wcześniej. Wprawdzie to centrum Ochoty, Grójecka 75, ale nigdy nic nie wiadomo.... Jak znajdziecie czas to wpadnijcie 26 kwietnia godzina 20.00 czwartek. Andrzej Rybiński będzie, a JA? Jak dojadę.....

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pani Tereniu będziemy na pewno, bo Andrzeja uwielbiamy, ale chcielibyśmy tez Panią zobaczyć. To może po Panią przyjechać? Na wszelki wypadek!

Anonimowy pisze...

Rybka jest fantasy, fajnie, ze razem gracie
Dudi

Anonimowy pisze...

a ja tam zachwycam się pani poczuciem humoru i wspaniałym piórem nawet na swoim blogu wykazuje pani w pisaniu mistrzostwo świata. Nie wspominając o urodzie i zdolnościach artystycznych. Dla mnie i moich znajomych jest pani The Best!!!!!
Jurek

Anonimowy pisze...

My też się szykujemy, takie wrażenia to tylko Pani gwarantuje :)

Anonimowy pisze...

KOCHAM WAS