czwartek, 22 listopada 2012

ADAM ZWIERZ i zdecydowane veto red. naczelnego....

Rzadko mi się zdarza, aby bohater wywiadu lub artykułu wycofywał się z materiału tuż przed publikacją, ale jednak takie rodzynki mają miejsce. Adasia Zwierza i jego żonę Teresę znam od dawna i w zasadzie wizyta w ich domu nie miała miejsca z powodu wywiadu. Spotkaliśmy się, ponieważ długo nie mieliśmy okazji na swobodną i dłuższą rozmowę. A ponieważ już byłam w ich domu, postanowiłam zrobić Adamowi przyjemność robiąc z nim materiał. Nie wiedziałam do którego z pism, z jakimi współpracuję, ponieważ mimo, iż go bardzo cenię, za jego dokonania artystyczne, karierę zawodową skończył już dobrych..... lat temu. Adaś zgodził się, a ja napisałam cieplutki artykuł o nim i jego rodzinie. Początkowo miał to być wywiad, ale ponieważ Paweł Górnikowski- naczelny REWII  stwierdził, że materiał nadaje się na story, poprosił  o napisanie historii rodzinnej,  co zresztą uczyniłam. Ale Adaś nastawił się na wywiad.... więc zaproponowałam wywiad Życiu na Gorąco, gdzie również zaakceptowano ten pomysł. Pojechałam, więc po raz drugi i zrobiliśmy inny materiał, choć wcale nie gorszy.
      Tymczasem po długotrwałych konsultacjach z rodziną Adam Zwierz zadzwonił i oświadczył, że  oba artykuły wymagają kolejnej autoryzacji i to osobistej, więc zadzwoniłam do Pawła/ na szczęście do ŻG wywiadu jeszcze nie oddałam/ poprosiłam naczelnego o wstrzymanie do druku artykułu  i pojechałam pod Piaseczno, w godzinach największego szczytu po raz kolejny.
W milutkiej atmosferze po kilku godzinach autoryzacji czyli wymiany kilku sformułowań  oba teksty były- jak to mówię klepnięte, więc wysłałam je do obu redakcji.
   Minęło jednak kilka dni i zadzwoniła Teresa Terka- żona  artysty prosząc kategorycznie, aby oba teksty wycofać z druku, bo syn tym razem się nie zgadza, a tym samym i Adam.
   Doprowadzona do granic wytrzymałości psychicznej zadzwoniłam do obu redakcji, ale naczelny redaktor Rewii- twardo zareagował- NIE MA MOWY!!!!! Tekst jest już w przygotowaniu do druku!
I dzisiaj ukazał się ten sławetny tekst, jak przeczytałam go po raz drugi nadal nie widzę powodów, dla których nie miałby się ukazać!!!!! Zadzwoniłam do Adasia, aby go powiadomić, ale zdążyłam tylko usłyszeć: Od rana zbieram gratulacje z całej Polski...  Synowa właśnie pojechała po gazetę. Zadzwonię.... Dobrze, że mamy takich redaktorów naczelnych z jajami!!! Chociaż do końca nie jestem pewna, jak ten artykuł; laurkę odbierze rodzina ADASIA ZWIERZA......

13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A ja się tobie dziwię Terka...bierzesz takich ramoli na warsztat i po co? Zeby mieć taki syf? Takie wapniaki to nawet nie mają komputerów, nie mówiąc o obsłudze..... Chce co się tak jeżdzić, autoryzować, Daj sobie siana, kto chce o ich czytać?

Anonimowy pisze...

Pani Tereniu, dla nas starszych takie pismo, jak Rewia czy inne do których pani pisuje to ocalenie. Z przyjemnością jutro kupię Rewię i przeczytam w całości ten wywiad, bo Pan Adam Zwierz, to moja młodość. Nie zgadzam się z obecną młodzieżą, ja mam 69 lat i jak pani widzi obsługuje i mam komputer. Arogancja dzisiejszej młodzieży nie zna miary.
Wanda

Anonimowy pisze...

Dobrze napisane, tylko przesłodzone. A oczu to pani niema? Gdzie ta kobita ta zona piękna? Raszpla jakaś, o wrednej mordzie....Nie umie pani psiać obiektywnie czy pani nie wolno?

Anonimowy pisze...

No i gdzie tu jest BEZ MASKI? Slodzenie, miodzenie i rumpy jeszcze tego nie chcieli? Durnowaty ten wasz światek. Dobrze, ze o tym napisalaś!
Brawo Teresa

Anonimowy pisze...

Zwierz bas baryton to mi się kojarzy z piosenka żołnierską i kołobrzegiem tylko

Anonimowy pisze...

No chwila, nie tylko. Jakis głupk chyba jesteś, on miał swoje wielkie sukcesy baranie, porąbie genetyczny. Jak nie wiesz, to nie pisz...

Anonimowy pisze...

Wzruszyłam się bardzo, bo to jest o szczęśliwej rodzinie artysty, tylko czy prawda? Jak tak, to brawo, że jeszcze takie rodziny istnieją, jak nie - to i tak dobrze, bo to materiał"ku pokrzepieniu serc".

Anonimowy pisze...

Strasznie było kiedyś duzo dowcipów o Adaie Zwierzu - ja wychodzi z lasu mówi ludzkim głosem! Co to za zwierz - Adam!

Anonimowy pisze...

dowcip dla głupków, ty nie masz poczucia humoru.

Anonimowy pisze...

Brawo!Bravissimo!!!

Anonimowy pisze...

A co to za bohater wywiadów ten Zwierz, komunistyczna gnida, a ta jego żonka, jak z niej artystka, ktoś słyszał o Terce- nawet z lat młodości. Tyle jest świetnych artystów i nie z nomenklatury, pisz o nich. Co to nie ma już o kim pisać? Zwierz do lasu zgadzam się.

Anonimowy pisze...

Anonimowy z 2.53. Widac po godzinie,o której dokonałeś wpisu że coś z Tobą nie w porządku skoro o tej porze nie śpisz tylko złożeczysz ludziom. Nie obrażaj ludzi a jeżeli jesteś taki "bohater" to podpisz się imieniem i nazwiskiem.Najłatwiej pluc na kolegów anonimowo .

Anonimowy pisze...

Proszę się trzymać psychicznie, bo w pani zawodzie zawsze się napotka na psycholi, a to sie udziela...