Dzisiaj dzień zadumy, wyciszenia i wspomnień o TYCH, które jeszcze nie tak dawno radowali nasze serca i przywracali uśmiech na naszych twarzach. Najbardziej brakuje taty, który kojarzył się z rodzinnym domem, rodzinnym miastem, ale przede wszystkim każdorazową radością powitania mojego przyjazdu. Gdy jego zabrakło- najbliższa rodzina, jak za dotknięciem złej wróżki przestało istnieć.
I wprawdzie domowe ognisko kojarzy się zwykle z osobą kobiety- mamy, która nadal żyje, ale może z uwagi, że jej umysł jest już nieobecny...odrzuca smutną rzeczywistość- wspomnienie dotyczy ojca. Bardzo, ale to bardzo za nim tęsknię, za jego cudownym poczuciem humoru....
Uśmiechnij się do mnie tato...
1 listopada to także inni członkowie rodziny, ciocia Helena, która odeszła....brat ojca, o którym dopiero po jego śmierci dowiedzieliśmy się wielu skrywanych tajemnic...
Ale to też moje środowisko i niedawno pożegnany Waldek Kocoń, Wiesława Szymborska- wielka poetka, Andrzej Łapicki i który tak bardzo chciał się odmłodzić, a odchodził samotny.... i wielu, wielu innych.....
Przy okazji zastanawiam się nad ceremonią refleksji tych smutnych, ale i radosnych świat.... przebiegających , jak w szałe wielkich zakupów... Sąsiadka, która wyszła za Polaka chirurga, ale mieszkają w Niemczech była kiedyś normalną, fajną dziewczyną. Dzisiaj biega po wszystkich cmentarzach, żeby w tym dniu zostać zauważona przez znajomych i zrobić sobie zdjęcie w nowej jesionce wśród celebrytów, na Powązkach, choć jej bliscy lezą na innym cmentarzu... Pijany jegomość, który w tym dniu daje upust swoim potrzebom i wydziera się na całe osiedle... Wypowiedzi znanych twarzy..... No i zamiast chryzantem róże...
Nie wiedziałam, że są tak odporne na zimno...
I wprawdzie domowe ognisko kojarzy się zwykle z osobą kobiety- mamy, która nadal żyje, ale może z uwagi, że jej umysł jest już nieobecny...odrzuca smutną rzeczywistość- wspomnienie dotyczy ojca. Bardzo, ale to bardzo za nim tęsknię, za jego cudownym poczuciem humoru....
Uśmiechnij się do mnie tato...
1 listopada to także inni członkowie rodziny, ciocia Helena, która odeszła....brat ojca, o którym dopiero po jego śmierci dowiedzieliśmy się wielu skrywanych tajemnic...
Ale to też moje środowisko i niedawno pożegnany Waldek Kocoń, Wiesława Szymborska- wielka poetka, Andrzej Łapicki i który tak bardzo chciał się odmłodzić, a odchodził samotny.... i wielu, wielu innych.....
Przy okazji zastanawiam się nad ceremonią refleksji tych smutnych, ale i radosnych świat.... przebiegających , jak w szałe wielkich zakupów... Sąsiadka, która wyszła za Polaka chirurga, ale mieszkają w Niemczech była kiedyś normalną, fajną dziewczyną. Dzisiaj biega po wszystkich cmentarzach, żeby w tym dniu zostać zauważona przez znajomych i zrobić sobie zdjęcie w nowej jesionce wśród celebrytów, na Powązkach, choć jej bliscy lezą na innym cmentarzu... Pijany jegomość, który w tym dniu daje upust swoim potrzebom i wydziera się na całe osiedle... Wypowiedzi znanych twarzy..... No i zamiast chryzantem róże...
Nie wiedziałam, że są tak odporne na zimno...
3 komentarze:
Wzruszające Pani Tereso...
Darek
Szanowna Pani Tereniu jakie piękne zdjęcie i jaki smutny artykul dlaczego?
smutne...
Prześlij komentarz