czwartek, 1 listopada 2012

UŚMIECHNIJ SIĘ DO MNIE TATO

Dzisiaj dzień zadumy, wyciszenia i wspomnień o TYCH, które jeszcze nie tak dawno radowali nasze serca i przywracali uśmiech na naszych twarzach. Najbardziej brakuje taty, który kojarzył się z rodzinnym domem,  rodzinnym miastem, ale przede wszystkim każdorazową  radością powitania mojego przyjazdu. Gdy jego zabrakło- najbliższa rodzina, jak za dotknięciem złej wróżki przestało istnieć.
        I wprawdzie domowe ognisko kojarzy się zwykle z osobą kobiety- mamy, która nadal żyje, ale może z uwagi, że jej umysł jest  już nieobecny...odrzuca smutną rzeczywistość- wspomnienie dotyczy ojca. Bardzo, ale to bardzo za nim tęsknię,  za jego cudownym poczuciem humoru....
         Uśmiechnij się do mnie tato...
     1 listopada to także inni członkowie rodziny, ciocia Helena, która odeszła....brat ojca, o którym dopiero po jego śmierci dowiedzieliśmy się wielu skrywanych tajemnic...
Ale to też moje środowisko i niedawno pożegnany Waldek Kocoń, Wiesława Szymborska- wielka poetka, Andrzej Łapicki i  który tak bardzo chciał się odmłodzić, a odchodził samotny.... i wielu, wielu innych.....
   Przy okazji zastanawiam się nad ceremonią refleksji tych  smutnych, ale i radosnych świat.... przebiegających , jak w szałe wielkich zakupów...  Sąsiadka, która wyszła za Polaka chirurga, ale mieszkają w Niemczech była kiedyś normalną, fajną dziewczyną. Dzisiaj biega po wszystkich cmentarzach, żeby w tym dniu zostać zauważona przez znajomych i zrobić sobie zdjęcie w nowej jesionce wśród celebrytów, na Powązkach, choć jej bliscy lezą na innym cmentarzu... Pijany jegomość, który w tym dniu daje upust swoim potrzebom i wydziera się na całe osiedle... Wypowiedzi  znanych twarzy..... No i zamiast chryzantem róże...
    Nie wiedziałam, że są tak odporne na zimno...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wzruszające Pani Tereso...
Darek

Anonimowy pisze...

Szanowna Pani Tereniu jakie piękne zdjęcie i jaki smutny artykul dlaczego?

Anonimowy pisze...

smutne...